Tak to wygląda...
Gesendet von meinem SM-A510F mit Tapatalk
tMkQRjhuxObsB7AizwMC-O-B25U@550x380.jpg
witam w sobotę, wyprawiłam mojego do pracy i sama się zabieram za sprzątanie
Dzień dobry
ja podobnie jak Maniusia mam sobotę "sprzątającą" ale dopiero wstałam, muszę wypić kawkę, pozajmować się różnymi "pierdołami" a za sprzątanie nie wiem kiedy się wezmę
Maniusiu jeśli można spytać - jaki limit kaloryczny sobie ustaliłaś na każdy dzień?
Ostatnio edytowane przez sabinka57 ; 03-06-2017 o 07:55
Powiem po cichutku, ze moja waga już trochę drgnęła
od ponad tygodnia nie jem mięsa ani wędlin, jakoś mnie nie ciągnie a nawet odpycha, czasem jajko albo jogurt...
Sabinko pierwszy tydzień wyjścia miałam 1000 kal. teraz zwiększyłam na 1200 i będę stopniowo dokładać
SAbinko
super,że waga drgnęła i to tak jak byś chciałaTwój lekarz ma rację ,moim stawom też przydałaby się jakaś ulga....Staram się je oszczędzać bo co dzień nieźle się muszą napracować.
Krysiu
super,że masz taką dietę ,która dostarcza magnezu.Bo niedobór jest,przynajmniej dla mnie,jest do bani
My tu w większości,pewnie jedyny wyjątek to Maniusia,straciłyśmy albo właśnie tracimy ten genialny parasol ochronny z hormonów.Natura uznała że już nic jej od siebie nie dorzucimy i przestała się nami interesować.
U mnie mimo przyzwoitej diety wystarczył większy stres,spory wysiłek fizyczny i kilka dni głupiej diety i zasoby się wyczerpaly....
Ale terapia działa już czuję się o wiele lepiej,pewnie przy okazji jakieś inne graniczne niedobory sobie poprawiłam.
Bardzo,ale to bardo nie lubię lekarzy.Oczywiście jak kilkanaście lat temu miałam zapalenie płuc to pognałam do nich od razu i leczyłam się jak przykazali.Z AZS tak samo.
Ale zawsze próbuję jednocześnie coś zdziałać dietą i zazwyczaj widmo jakiegoś stałego przyjmowania leków się oddala.
Niby wiem już o swoim organiżmie sporo,ale wciąż nie daje mi spokoju pytanie- skoro jestem taka mądra to czemu jestem taka głupia
Co jakiś czas ulegam jakimś beznadziejnym modom i robię coś wbrew wiedzy i rozsądkowi licząc na cud
Nowa wiosna- nowe zadanie
Zaciskanie paska - na początek 6 cm.
Docelowo 20cm do zgubienia
http://www.jestemfit.pl/forum/tylko-...izacja-42.html
Kasiu
to musi być u ciebie ciepło,że możesz spaś na działce.
U nas rano było 6 stopni Rześko
Ale 26km zrobione,nieśpieszne.Bo wczoraj było małe spotkanie towarzyskie(chyba mój fiolecik lekko przybladł,bo nikt o nic nie pytał,za to usłyszałam kilka komplementów)i winko,i późna kolacja i dymek....Było co rano wyjeździć.
Ale jeżdżac czułam jak mój ulubiony,chłodny,wilgotny,pachnący solą i glonami wiatr wywiewa ze mnie wszystkie grzeszki.
Krysiu
ja też lubię działać w grupie,ale odchudzanie to jednak lepiej mi idzie pojedynczo i bez rozgłosu....
Moja lekko odzyskana talia została dostrzeżonaWagi o zdanie nie pytałam i nie pytam.
Wystarczy,że jedna z moich spódnic ( całkiem nowiutka czekała w szafie ponad rok) zmieniła status z przyszłościowej na "do noszenia"
Nowa wiosna- nowe zadanie
Zaciskanie paska - na początek 6 cm.
Docelowo 20cm do zgubienia
http://www.jestemfit.pl/forum/tylko-...izacja-42.html
Maniusiu
wizę,że bardzo się zawzięłaś na utrzymanie i poprawienie wyniku na wadze.SuperPodchodzisz do tego tak rozsądnie,że jak tobie miałóby się nie udać to jużnie wiem komu.
Trzymam kciuki.
Nowa wiosna- nowe zadanie
Zaciskanie paska - na początek 6 cm.
Docelowo 20cm do zgubienia
http://www.jestemfit.pl/forum/tylko-...izacja-42.html