Magda, dopytać, oflagować, to formy poprawne. Wtrącanie słowa- tak, jeśli dobrze pamiętam wzięło się stąd, że gdy wprowadzano w Polsce komputery, to amerykańskie firmy szkolące pracowników, kończyły słowem yes każde pytanie- zrozumieliście, yes? , Polacy szybko to podłapali i stąd teraz wysyp tego słowa wtrącanego po każdym zdaniu.Tak pamiętam sprzed 20 lat rozmowy na temat tego słowa. Ja go nie używam
Gruszko, nic z tego- żadne narty, czy Karaiby. Wyjeżdżam do mamy, bo mamy jeszcze jedno postępowanie spadkowe i mama ma badania, więc chcę z nią posiedzieć.
Wczoraj miałyśmy bardzo długie posiedzenie studniówkowe, trzeba było zapiąć wszystko na ostatni guzik. Wiecie, że jak wyjdziemy w sobotę z domu przed 18, to wrócimy o 9 rano w niedzielę? Dobrze, że w poniedziałek mam na 12.30 do pracy
Krysiu, Maniusiu, pozwólcie mi się pozłościćJedna ma focha, druga ma focha, trzecia ma focha, to i ja mogę
Tak naprawdę przeszło mi już wczoraj wieczorem, bo ja nie jestem ani pamiętliwa, ani zapiekła w złości i szybko mi przechodzi, ale dziś przeczytałam to co napisała Jola a właściwie to, że postawiła Agę
w opozycji do mnie tej niedobrej i niewrażliwej nie wiedząc wszystkiego.
Udanego wtorku, mój jest długi. W pracy jestem do 16.30
A wiecie dziewczyny, że wczoraj był blackmanday - ha ha ha. U mnie się zaczął o 7 rano w wykonaniu mojej mamy
Witam we wtoreczek!
Czy wiecie dziewczynki ze wczoraj byl...
...to i nie dziwota, ze niektorych ogarnialy smutki i pretensje do calego swiata...
Wiemy, ze Jola miala dobre intencje stajac po stronie Maniusi, ale nie pomyslala, ze przeciez nie wszystkie uzgadniania odbywaja sie na forum-czasami piszemy cos miedzy soba bezposrednio i prywatna droga.
Zakonczmy prosze wiec ten spor dziewczynki, bo nie warto dzielic wlosa na czworo. Nikt cie Agnieszko nie uwaza za mniej wrazliwa...znamy sie juz na tyle dlugo by absolutnie tak nie myslec.
Podziwiam twoja kondycje...ja juz bym chyba nie dala rady imprezie od wieczora do rana. Twoj syn to szczesciarz majac taka mame. Niechaj sie dobrze bawi w ten wieczor! Czy ma juz jakas stala sympatie i partnerke do tanca?
A ja mam dzisiaj lekki niepokoj w sercu, bo moja przyjaciolka z mezem wraca transportem dla chorych z tych nieszczesnych nart i troche boje sie...kto bedzie nastepny?Wiem, ze to wielka przyjemnosc szusowac po osniezonych stokach, ale coraz mniej mi sie te narciarskie wypady mych bliskich podobaja...
Zbyt to niebezpieczny sport... No ale jak to wytlumaczyc tym co tak go kochaja?
ha ha ha Kasiu w pierwszym momencie nie wiedziałam o co chodzi.... Kasiu mi by musieli dopłacać żebym zjechała na nartach, no ale kazdy lubi co innego. A o swoich się nie martw, to że ktoś miał wypadek nie znaczy że im się przydarzy
Agnieszka czy ja napisałam,że taka jesteś?
Gdzie to napisałam,no gdzie?Ja tylko napisałam jaka jest Maniusia i nie miało to nic wspólnego z żadną z Was.
Post już skasowałam,żeby nikogo w oczy nie kłuł.I nigdy więcej nie stanę tutaj w czyjejś obronie,bo zawsze jest to źle odbierane.
Tu już przesadziłaś Agnieszka-czyli wg. Ciebie to nie Maniusi pomysł,że Ty czy ktoś inny z grupy macie coś do niej?Wiedziałam co Maniusia czuje odnośnie spotkania,bo dzień wcześniej mi o tym powiedziała,ale nie namawiałam ją ani do pisania o tym,ani nie nastawiałam przeciwko Tobie.I do tej pory nic mnie na Ciebie nie ugryzło,może miałam mały żal o pewną sprawę,ale to historia sprzed ponad dwóch miesięcy i nie ma nic wspólnego z Maniusią.
Maniusiu napisz proszę czy to ja namówiłam Cię do zapytania się czy dziewczyny z Twojego powodu milczą w sprawie spotkania?
Uśmiechnij się....już nie będziesz musiała tłumaczyć się przed Jolą.Już nie będziesz ani podwójnie ani pojedynczo zła i będzie spokój.
Kiedy do Was dołączyłam dwa lata temu i Was poznałam byłam bardzo zadowolona.Pochłonęło mnie pisanie tutaj tak całkowicie,że nie miałam czasu na swój wątek,zaniedbałam go i osoby tam piszące.
Marzyło mi się,że to miejsce będzie takim swojskim siedliskiem,gdzie każdy każdemu będzie mógł napisać co myśli.Marzyło mi się,że będę tu mogła być sobą i nie będę musiała dla świętego spokoju udawać kogoś kim nie jestem.Nie będę musiała zakładać maski,przytakiwać,słodzić żeby wszystkich zadowolić.I tak tu było,ale już dawno nie jest.Nie chcę uważać na każde słowo...
"Uważaj na swoje marzenia — mogą stać się przekleństwem, a za
wszystko trzeba będzie zapłacić. Nie ma nic za darmo, zwłaszcza jeśli,
by spełnić marzenie, próbujesz się przeistoczyć w kogoś, kim nie
jesteś i być nie masz siły"
Katarzyna Bonda( z książki "Sprawa Niny Frank")
Ja też mogę mieć focha.....i wiem,że ten foch kogoś bardzo ucieszy,ale to już przestało być dla mnie ważne.
Trzymajcie się dziewczyny.
Wracam na swój wątek,bo....
26219299_393999994385000_2555590696738465568_n.jpg
Ostatnio edytowane przez Jolinkaa ; 16-01-2018 o 12:24