69314Lubią to
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witajcie, u mnie też wczoraj gonitwa, ale dzisiaj wzięłam dzień wolnego, więc trochę i tu nadgonię.
Maniusiu, o rety! Jak to chwilami nie widzisz?
Marti, zupełnie ale to zupełnie się z Tobą nie zgadzam. Jeżeli coś Cię boli, to boli, więc nie można tego położyć na szali: mniej ważne-bardziej ważne. Też wierzę, że nie dolega Ci nic poważnego, ale dolega i to długo i przeszkadza w codziennym funkcjonowaniu. A to wystarczy, żeby się nad tym pochylić i zrównać z innymi problemami.
Jak napisałaś o angielskim, to aż się chwyciłam za głowę. Tyle słówek, do tego wypracowania, a ja przy kilku słowach pękam. Ale się pięknie zawzięłaś. Ciekawe czy spodobałaby Ci się nauka francuskiego . Mój synu kiedyś się zapalił, ale szybko mu przeszło. I nie wiem dlaczego, bo z angielskim nigdy nie miał żadnego problemu.
Też mnie zastanawia, o co chodzi z Twoją dietką i cały czas mam nadzieję, że to tylko chwilowe zatrzymanie.
Sprawa książek to dla mnie łatwo-niełatwy temat. Od lat nie kupuje beletrystyki, tylko pożyczam. Jeżeli kupuję, to coś konkretnego, ale i to staram się ograniczać. Oddałam już ogromne ilości książek, a dalej ich pełno w całym domu i w piwnicy. A ciągle przybywają nowe, bo mój M nie potrafi sobie odmówić.
Na Latino pójdę chyba dopiero latem. Byłam się już tam pytać, czy mogę tak długo przetrzymać karnet. Teraz zupełnie nie dam rady.
Czemu akurat Moskwa? Wobec takiej perspektywy dlaczego nie również koń i plaża .
Agnieszko, tak to faktycznie jakoś zabawnie ostatnio wyszło, że dziewczyny chcąc Ci bardzo podziękować za różne użyteczne rady, które pomagają im z czymś się uporać, niechcący wywołują inną reakcję od zamierzonej. Ach ta ułomność słowa pisanego . Jak to dobrze, że wszystko można potem na bieżąco wyjaśnić.
Napiszesz co tam Ci sie urodziło w głowie i czego będzie dotyczyć ta innowacja? Oj chyba się narażasz co poniektórym .
Kasiu, wprawdzie to rzeczywiście Agnieszka jest zazwyczaj tym pierwszym rannym ptaszkiem, ale w przypadku obrazka ten pierwszy wyjątkowo pasuje też do Ciebie . I tak a propos mam nadzieję, że palec już tak mocno nie dokucza?
Tereniu, coś faktycznie jest na rzeczy, jeżeli chodzi o nerwowe reagowanie na wyjazdy. Tez mi się czasami zdarza, chociaż może nie tak bardzo, jak wam. Cieszę się, że wzięłaś sobie tego pomocnika na działce. I jest dokładnie tak, jak napisałaś. Mniej stracisz na jego wynajęciu, niż zapracowując się sama i do upadłego. Gratuluję spadku!
„Ja najpierw rozedrę, a potem siedzę nad strzępami …” Wiem, że pisałaś to bardzo na serio, ale moja wyobraźnia zrobiła niestety swoje i niestety nie udało mi się tak całkiem opanować uśmiechu . A przy okazji niechcący okazało się, że jednak masz coś bardzo wspólnego z naszą kochaną Bratkową .
Maniusiu, przy tym powiedzeniu Marty o koniu nie masz chyba już innego wyjścia . Musisz uwierzyć w to, co Ci piszemy. Więc po prostu kupuj w końcu to siodło .
Sabinko, dużo przytulaków dla Ciebie, zwłaszcza, że jutro już sobie lecisz. I proszę trzymaj się jak najdalej od tego antybiotyku. Sądząc po tym, co napisałaś o nauce języka francuskiego dochodzę do wniosku, że tu jest albo albo. Albo łatwo idzie dobrze angielski albo francuski .
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Agnieszko gratuluję córki no i synka tez oczywiście, na pewno pójdzie w ślady siostry i tez na jednym kierunku się nie skończy.
Krysiu francuskiego nigdy się nie uczyłam, pisałam o niemieckim.
No musze pomału powyciągać rzeczy które planuję zabrać i sprawdzić, żeby walizka stała się z gumy
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dobry wieczor!
Maniusiu- choroby oczu to wyjatkowo powazna sprawa i nie wolno ich bagatelizowac. Ale mysle, ze ty tego nie robisz... zycze abys jak najszybciej dotarla do specjalisty i otrzymala tam wlasciwa pomoc.
Ja bylam dzisiaj u neurologa i wyszlam od niego z mieszanymi uczuciami. Z jednej strony sie ciesze, bo to jednak nie zespol ciesni nadgarstka... Badanie neurologiczne to wykluczylo. Niemniej jednak nie dostalam zadnej pomocy ani wyjasnienia-co zatem w moim przypadku powoduje te mrowienie w dloniach. Jest ono na tle silne, ze wybudza mnie ze snu, komplikuje jazde rowerem i powoduje dyskomfort przy pracy przy komputerze...szczegolnie gdy pracuje myszka...
Znalazlam w internecie takie wyjasnienie: I chyba tylko tym moge sie wesprzec...
"Mrowienie rąk i nóg – przyczyny
U zdrowych ludzi mrowienie (drętwienie) rąk często bywa spowodowane niewłaściwą dietą – taką, w której brakuje magnezu, wapnia oraz niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania układu nerwowego witamin z grupy B. Niedobory tych składników mogą spowodować uciążliwe skurcze nóg, które niejednokrotnie wyrywają ze snu oraz drżenia mięśni. Z kolei dieta z nadmierną podażą soli może przyczynić się do magazynowania wody w organizmie, a przez to do mrowienia kończyn.
Inną przyczyną jest długotrwałe pozostawanie w jednej pozycji, szczególnie ze zgiętą kończyną – uczucie mrowienia występuje wtedy aż do kilku chwil po jej rozprostowaniu. Na mrowienie wpływają także codzienne czynności – długie rozmowy telefoniczne, korzystanie z komputera itp. związane z niefizjologicznym ułożeniem rąk. Kiedy występuje drętwienie, rękę należy umieścić ponad poziomem położenia serca, w celu przywrócenia prawidłowego przepływu krwi.
W przypadku osób chorych jednymi z najczęściej spotykanych przypadłości związanych z drętwieniem rąk, dłoni i palców są schorzenia kręgosłupa. Zazwyczaj są to zmiany pourazowe, dyskopatie lub zwyrodnienia powstałe w obrębie odcinka szyjnego. Mrowieniu rąk sprzyja także uszkodzenie przewodzeń nerwowych przez narażenie na silne czynniki termiczne, takie jak odmrożenie bądź oparzenie.
Choroby a mrowienie lewej i prawej ręki
Wśród przyczyn mrowienia o podłożu chorobowym wyróżnia się choroby układu kostnego i choroby ogólnoustrojowe. Spośród tych pierwszych najpopularniejszą jest [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]. Zmiany zwyrodnieniowe w obrębie kręgów szyjnych powodują kłopoty z przewodnictwem nerwowym i wywołują drętwienie kończyn.
Do mrowienia rąk przyczynić się może także choroba zwyrodnieniowa. Dolegliwość ta dotyka najczęściej stawu biodrowego, kolana oraz stawów w kręgosłupie. Może jednak zaatakować każdy staw – także w rękach. Występuje, gdy chrząstka stawowa ulega zniszczeniu, a wraz z nią cała tkanka tworząca staw.
Jak działa układ nerwowy? Odpowiedź znajdziesz w filmie:
Zobacz film: Budowa i funkcje układu nerwowego. Źródło: 36,6.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników], czyli autoimmunologiczna choroba obwodowego układu nerwowego, również skutkuje mrowieniem rąk. Przewodnictwo nerwowe zostaje zaburzone, drętwieją dłonie i stopy, a stopniowo – większa powierzchnia ciała. Osłabia się siła mięśni rąk i nóg, co można poznać po trudnościach w stawaniu na palcach czy stąpaniu po schodach.
Mrowienie rąk może być spowodowane także [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] – stanem zapalnym nerwów obwodowych, który jest przyczyną zaburzeń przewodzenia impulsów czuciowych i ruchowych wzdłuż włókien nerwowych, a to z kolei powoduje drętwienie i uczucie palenia kończyn. Neuropatię dzieli się na cukrzycową, polekową i alkoholową. Na skutek powikłania po cukrzycy zniszczeniu ulegają zakończenia włókien nerwowych, co objawia się poprzez odczuwanie na przemian zimna i ciepła oraz uczucie mrowienia w kończynach. Neuropatia alkoholowa powoduje uszkodzenie nerwów i drętwienie kończyn (zwłaszcza dolnych), a polekowa – uszkodzenie nerwów przez niektóre leki, w tym przeciwnowotworowe.
Przyczynami mrowienia rąk bywają także choroby, takie jak padaczka (drętwienie występuje zamiennie z drgawkami bądź zwiastuje wystąpienie napadu), nowotwory ośrodkowego układu nerwowego, a także udar mózgu, który może objawić się drętwieniem kończyn po jednej stronie ciała.
Mrowienie rąk w ciąży
Kobiety w ciąży doświadczają przeróżnych zmian hormonalnych, które powodują magazynowanie nadmiaru wody w organizmie. U ciężarnych obrzęki pojawiają się często w torebkach stawowych nadgarstków, przez które biegną włókna nerwowe – obrzęki naciskają na nerwy i wywołują mrowienie dłoni.
Jeżeli ręce drętwieją podczas snu, należy zmienić pozycję na wygodniejszą oraz rozprostować kości i mięśnie rąk – mrowienie powinno ustąpić.
Data aktualizacji: 10.12.2018 Opublikowano: 18.09.2017 r.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzień dobry, wpadam jak po ogień dzisiaj, ale padnięta jestem, pewnie za mało snu. Na szczęście jutro piąteczek, rano jestem w pracy wcześniej więc będę miała chwilę na forum.
W poniedziałek jadę do mojego doktorka od nogi, bo puchnie i boli czasami i nie wiem o co chodzi. P wywalczył dzisiaj wizytę i dobrze że on, bo gdybym ja tam była, rozszarpałabym sekretarkę medyczną za olewanie. Jutro to opiszę.
Dzisiaj jadę na zumbe do Kasi, endorfin mi trzeba i będę uważać. Nie będzie głupia noga mną rządzić hihihi.
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
images (20).jpg
Dzień dobry w piątek.
Idziemy dziś do pracy, i nie wiemy, czy od poniedziałku będziemy pracować czy nie. Niestety, nasz organ prowadzący nie zapłaci nam za dni, w których będziemy strajkować więc ludzie- choć oczywiście będą- chcieliby żeby trwał on jak najkrócej, a najlepiej, żeby dziś się dogadali, i nie było go wcale. Ciekawa jestem.
Marti, jak noga po zumbie?
Kasiu, niefajnie z tym mrowieniem u Ciebie. Strasznie wyczerpujący jest taki ciągły ból, czegokolwiek by on nie dotyczył. No i uciążliwy...jak to, na komputerze nie można śmigać???
Sabinko, dzięki
Udanej podróży dziś Ci życzę, bo że pobyt u córki będzie fajny, to nie wątpię
Krysiu, oczywiście, że napiszę o swoim pomyśle na innowację, jak już mi się pięknie na papierze ułoży
Dziś ma być u nas piękny dzień, jutro też, a w niedzielę kiermasz roślin ogrodowych, na który oczywiście się wybieram, tylko trochę szkoda, że ten kiermasz, to nie dziś, bo mogłabym jutro powsadzać roślinki
Udanego piątku dziewczyny
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Hej Aga , dzięki za poranna kawkę, przyda się
Macie moje wsparcie w strajku, walczcie o swoje !
Ale rozumiem tez dylematy tych co się boją o brak wypłaty...
Marti jak noga, nie przeciązyłas jej?
Sabinko szczęśliwego lotu !
Lecę do pracy , pa
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzien doberek!
Fajnie Krysiu, ze mialas wczoraj wolne i moglas troche uladzic sytuacje w domu. Oby wszystko ulozylo sie na tyle spokojnie, bys mogla bez dodatkowego stresu pracowac.
Podobna sytuacja jest chyba i u ciebie Maniusiu. Polepszenia zdrowka dla mamy, no i dla ciebie rzecz jasna tez! Czy to oko dalej caly czas ci dokucza?
Moj opuszek palca jeszcze siny i obolaly ale orteza go chroni i moge prawie wszystko robic ta reka. Bardziej wkurza mnie sytuacja z tym mrowieniem no i fakt, ze w zasadzie nie otrzymalam zadnej pomoc by polepszyc ten stan chorobowy.
Zalecenie by zmieniac pozycje rak, unoszac je powyzej serca to chyba taka sobie pomoc...
Agnieszko- zycze ci aby sytuacja z praca sie dzis pomyslnie rozwiazala, wierze ze to wyjatkowy stres...
Dobrego piateczku dziewczyny! Pomyslnego w kazdej dziedzinie!
Sabinko- jeszcze raz-spokojnej podrozy!
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzień dobry dziewczynki
Nie moglam spac pomimo tabletki, bo jednak zawsze przed wylotem coś mi się tam po głowie kotluje, kotłuje a to że czegoś nie wzięłam, a to, że busik nie zdąży dojechać na czas i samolot mi ucieknie a to jakieś inne sprawy.... Prawdę mówiąc nie miałabym problemu gdyby Samolot miał spóźnienie na przykład czterogodzinne, już się przyzwyczaiłam czekać a odszkodowanie około 1000 zł zrekompensowalo mi to czekanie i mam pieniądze na dwa kolejne loty
Nawet jakby mnie nikt nie mógł odebrać w środku nocy z lotniska to pojechałabym sobie do domku taksówką za 20 -30 £ a co ? też byłoby mnie stać
To takie żarty żartami, wiadomo, że najlepiej być o czasie .Dziewczynki pewnie będą już spały, więc tylko zerkne na nie a właściwe spotkanie, pewnie przybiegna do mnie do łóżka
w sobotę rano.
One będą miały ferie, więc będą w domu ale Marta będzie tez w domu oprócz dwóch dni w pracy, więc będziemy we dwie miały 2 małe dziewczynki a trudniejsze będą tylko 2 dni - środa i czwartek bo rodzice beda e pracy, mala w prywatnym przedszkolu a ja cały dzień z Mają, myślę, że jakoś się dogadamy i wymyślimy Co będziemy robić bo cały dzień w domu to one nigdy nie siedzą, zawsze gdzieś jadą z mamą czy tatą. A ze mną będzie chciała może też gdzieś jechać ale pociągiem bo ja nie jeżdżę . Wracam we wtorek w przyszłym tygodniu bo w drugim tygodniu ich ferii oni gdzieś tam wyjezdzaja z dziećmi. Swięta mam zamiar spędzić w domu z J.i będzie fajnie .Teraz mam za zadanie upakować w mojej walizce podręcznej najwięcej jak się da bo pomimo tego że wiele rzeczy tam mam to zawsze coś tam zabieram, dodatkowo oprócz moich ciuchów a to kabanoski A to jakieś zabawki dla dzieci,kredki, farbki taki mały człowieczek cieszy się ze wszystkiego ,Ooczywiście pisać do was będę bo przecież dostęp do świata będę miała taki sam jak w domu. Sorry że tak o sobie dzisiaj ale na sobie jestem skupiona jak wylatuję a o innych sprawach pisałyśmy w innym miejscu.
Pozdrawiam was wszystkie bardzo mocno i będę się z wami kontaktować może po angielsku bo coraz więcej z was się uczy No i poważnie traktuje moje wczasy, ten wyjazd jako wczasy odchudzające bo jakoś dziwnym trafem przy trzech konkretnych posiłkach tam zawsze trochę chudne Może to będzie dobry wstęp do ciągu dalszego.W Polsce jestem załamana bo nogi mam coraz cięższe kolana coraz bardziej bolą, na pewno na pewno pomogło bo im zrzucenie z 10 kg. Ostatnio nasza dawna Koleżanka z Niemiec podrzuciła mi jakiś śmieszny filmik związany z odchudzaniem ja jej odpisałam że chyba nie musi chudnąć bo zeszła poniżej 70 a ważyła tyle co ja odpowiedziała że owszem owszem musi bo z 68 doszła ostatnią do 70 ale jak się to ma do mojej wagi? Jestem pełna podziwu dla niej, że jej się udało .Nie tylko dla niej przecież i w naszej grupie są takie osoby działajcie tak dalej. Może w końcu w tej mojej głupiej glowie coś zaskoczy. I trzymajcie za to kciuki żeby to było już.
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzień dobry
Zamierzałam dzisiaj w pracy napisać dużo ale ból głowy skutecznie mnie wykasował. W dodatku w poniedziałek mam wolne, więc musiałam niezależnie od głowy ogarnąć wszystko. Wizytę mam w czwartek, mam nadzieję, że do tego czasu chociaż trochę odpuści. Do tego dochodzą mdłości, więc zaczynam się trochę jednak martwić.
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witajcie!
Byłam dzisiaj na ostatniej rehabilitacji. W sumie przeszłam tylko przez cztery panie, bo dwie z nich zawsze od razu zaciągały mnie na ćwiczenia. Trzeciej pani, tej która doprowadziła do drętwienia ręki, skutecznie unikałam. A dzisiaj na odchodne zajęła się mną rehabilitantka, która może nie przemasowała mnie, ale za to pokazała cykl ćwiczeń, które będę teraz mogła sama uskuteczniać w domu. Tak więc ta różnorodność rehabilitantek wbrew pozorom niekoniecznie może była taka bezsensowna.
Marti, nie ukrywam, że też się martwię .
Agnieszko nie pozostaje nic innego, jak tylko trzymać kciuki, żeby jakoś się to wszystko w szkolnictwie rozwiązało .
Kasiu, dzięki . Cieszę się, że za pomocą ortezy dajesz jakoś radę z palcem. A tak z ciekawości, czy potem będziesz musiała robić jakieś ćwiczenia? Nie podoba mi się natomiast sprawa z mrowieniem. Kręgosłup jakoś tak automatycznie się nasuwa. Czy w takim razie będziesz robiła coś w tym kierunku? Nie chodzi mi o zabiegi, tylko może o jakąś jego rehabilitację, coś odciążającego.
Sabinko spokojnej drogi i radosnego pobytu. Fajnie, że tym razem będziesz miała dużo czasu nie tylko na bycie z dziewczynkami, ale też z córcią. I zupełnie nie martwię się o to, że nie będziesz miała co robić z wnusiami. Na pewno pomysłów będzie trochę i więcej. Kciuki za odchudzanie będę oczywiście trzymała, zwłaszcza że sama bardzo bym się chciała podłączyć pod to kliknięcie.
Maniusiu, co z okiem?
Tereniu, a Tobie cudownego spotkania z dziewczynami z tego częściowo zaprzyjaźnionego z nami wątku .
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum